
Wątek trzeci - "Dziennik życia: Początek"
Siedem ogólnych wpisów, które stanowią wprowadzenie do pełnych wersji osobistych zapisów doświadczeń, myśli, uczuć i wydarzeń z codziennego życia. Pierwsze siedem wpisów to wstęp do mojego świata i do treści z mojego pamiętnika. Jest to preludium do mojej autobiografii. Moje treści tworzę na podstawie własnych doświadczeń życiowych. Moje przekonania, poglądy, refleksje. Każdy ma prawo być inny i nie musimy się zgadzać w każdym życiowym aspekcie. Zagłębiając się w moją twórczość, staniesz przed szansą zrozumienia mnie, jako człowieka oraz otrzymasz możliwość spojrzenia na świat z mojej perspektywy. Poprzez interpretację moich wpisów personalnych jesteś w stanie odczytać moje wartości oraz być bliżej mnie. Czytanie to dopiero początek — ważne jest, zrozumienie przesłania i mnie, jako autora oraz tego, co w danej treści chciałbym przekazać.
Błędne decyzje i ich ogromna wartość w procesie naszego rozwoju.
Zdarza mi się czasem usiąść w ciszy i spojrzeć wstecz na moje życie – na wszystkie decyzje, które podjęłam, na ścieżki, które wybierałam, i na momenty, które wydawały się końcem świata, a były tak naprawdę początkiem czegoś nowego. Patrzę na błędy, które popełniłam, i czuję wdzięczność. Wiem, jak dziwnie to brzmi, ale to właśnie te błędne decyzje, chwile zawahania się, czy impulsywne wybory ukształtowały mnie bardziej niż jakikolwiek sukces.
Każda pomyłka to jak kolejne rozdzierające rozdział w książce mojego życia. Najpierw boli, budzi frustrację i łzy. Ale kiedy kurz opada, zauważam, że każdy upadek odsłaniał we mnie coś nowego – czasem było to poczucie własnej siły, innym razem świadomość, że muszę zwolnić i zacząć słuchać siebie.
Nie ma nic bardziej ludzkiego niż błądzenie. I wiecie, co? Dziś wiem, że błądzić to nie tylko rzecz ludzka – to rzecz piękna. Kiedy przestajesz traktować porażki jak klęski, a zaczynasz widzieć w nich lekcje, życie staje się nieco lżejsze. Nie chodzi o to, by przestać się starać unikać błędów – naturalnie, staramy się podejmować jak najlepsze decyzje. Ale chodzi o to, by nauczyć się akceptować swoje potknięcia.
Dla mnie największą lekcją było zrozumienie, że błędy nie są wyrokiem. Nie definiują mnie. Wręcz przeciwnie – to one przypominają mi, że mam odwagę podejmować decyzje, że żyję, że próbuję. Każdy błąd, który popełniłam, przybliżył mnie do tego, kim jestem dziś. Czy żałuję? Pewnie, że są rzeczy, które zrobiłabym inaczej. Ale nie zamieniłabym tych lekcji na żadne „idealne” życie bez wzlotów i upadków.
Dziś chcę Was zaprosić do refleksji nad własnymi błędami. Może macie w sobie takie decyzje, które wciąż bolą, wciąż wracają w myślach, jako „co by było, gdyby…”? Spróbujcie spojrzeć na nie z innej perspektywy. Zastanówcie się, co dzięki nim zrozumieliście. Może odkryliście, że macie w sobie więcej siły, niż sądziliście? Może życie otworzyło Wam drzwi, których nigdy byście nie zauważyli, idąc inną ścieżką?
Nie bójmy się błędów. Nie bójmy się życia z całym jego chaosem, niepewnością i ryzykiem. Każda decyzja – nawet ta, która prowadzi nas na manowce – jest dowodem na to, że mamy odwagę. A odwaga jest tym, co sprawia, że naprawdę żyjemy. Jeśli dziś stoisz w miejscu, w którym czujesz, że zawiodłeś – pamiętaj, to tylko rozdział. Twoja historia wciąż się pisze.
I może za jakiś czas spojrzysz wstecz i pomyślisz: „To nie był błąd. To była lekcja. I dzięki niej jestem tutaj” 💜.
Źródło wpisu: Patryk Forysiak “Dziennik życia: Początek” (Wstęp 3/7).